niedziela, 9 września 2012

Siemię lniane jako ratunek dla suchych włosów

Siemię lniane to moje ostatnie super-odkrycie:) sama nie wiem, dlaczego dopiero teraz zaczełam go używać. Już teraz jestem pewna, że zostanie na długo w mojej kuchni.

Nasiona lnu zawierają związki śluzowe, białkowe oraz bardzo dużo oleju tłustego. Zawierają również kwasy organiczne - m.in. askorbinowy, enzymy, sole mineralne - magnez, cynk, żelazo. Olej lniany bogaty jest w glicerydy kwasów nienasyconych (m.in. linolenowego i linolowego), trochę mniej glicerydów kwasów nasyconych oraz fitosterole i witaminę E.
(http://mamzdrowie.pl/siemie-lniane-wlasciwosci-i-zastosowanie/)

Zastosowanie
- maseczki na twarz
- szampon
- maska na włosy
- płukanka
- żel do włosów
 


Właściwości siemienia lnianego
- poprawia kondycję skóry głowy
- pomaga w walce z łupieżem
- przeciwdziała wypadaniu włosów, łysieniu
- działa, nawilżająco, zmiękczająco i odżywczo
- włosy stają się sprężyste, błyszczące, zdyscyplinowane, miękkie, nie puszą się
- pozostawia na włosach film, który przeciwdziała ich puszeniu oraz utracie nawilżenia, nie obciążając przy tym zbytnio
- zapobiega utracie wody przez warstwy zewnętrzne skóry i dzięki czemu skóra jest dobrze nawilżona
- powoduje odżywienie i natlenienie tkanek
- regeneruje skórę i przez to opóźnia starzenie
- leczy trądzik
- powoduje wzrost włosów oraz rzęs
- paznokcie stają się twarde, nie rozdwajają się, szybciej rosną

Ja siemię lniane stosuję jako maskę na włosy, którą nakładam na umyte, wilgotne włosy i trzymam pod czepkiem i ręcznikiem przez pół godz. Spłukuję wszysko chłodną wodą i wcieram we włosy odrobinę odżywki b/s Mr. Potters  jedwab i aloes, na koniec spłukuję odżywkę chłodną wodą.

Po takiej masce moje włosy są niesamowicie błyszczące, miękkie, sypkie, lekkie, bardzo wygładzone, nie puszą się, co teraz w jesienne pogody jest moim zbawieniem:) . Nie wiem czy nie wyglądają lepiej niż po laminowaniu żelatyną:) W każdym razie efekt jest niesamowity!!

Przygotowanie:
2 łyżki siemiena gotuję na małym ogniu w szklance wody ok 200 ml przez ok 5-10 min. Od razu przecedzam przez sitko (nie mozna z tym czekać, bo żel gęstnieje). Czekam aż wystygnie i zgęstnieje. Nakładam na włosy, lekko wmasowując również w skórę głowy.

A tak wyglądały moje włosy po masce z siemienia lnianego:

Od 1,5 tygodnia również piję żel z siemienia lnianego. Piję raz dziennie, zazwyczaj rano. Jeszcze nie zauważyła żadnych efektów na głowie, ale mam nadzieję, że po miesiącu będzie się czym pochwalić. Oczywiście wszystkie zmiany opiszę:)
Siemię piję, ponieważ ostatnia moja przygoda z piciem żelatyny zakończyła się nieustającym wysypem na twarzy. Pomyślałam, że to będzie alternatywa do żelatyny.
Sięmię ma przyjemny łagodny smak, wręcz go uwielbiam:) można dodać odrobinę miodu przed wypiciem jeśli ktoś za nim nie przepada.
Jak na razie zauważyłam pozytywne zmiany w wyglądzie cery. Wypryski zaczynają znikać, buzia robi się gładka, miękka i jest niesamowicie nawilżona!! (podkreślę, że nie stosowałam jeszcze maseczki na twarz z siemienia, więc to zasługa wewnętrznej kuracji). Właściwie nie muszę teraz nakładać kremu, z przyzwyczajenia nakładam teraz choć odrobinkę:)

Przygotowanie:
Tak jak w masce, 2 łyżki siemienia zalewam wrzątkiem ok 250 ml, gotuję ok 5 min przecedzam i piję.
Ziarenka, które zostają na sitku są zwykle oblemione jeszcze dużą ilością żelu, który już nie chce spłynąć przez sito, szkoda mi to wyrzucać, więc przygotowuję z tego płukankę do włosów.

Ziarenka, które zostały na sitku zalewam wrzącą wodą ok 400-500 ml. Płyn, który wtedy spływa nie jest już taki gęsty, idealnie nadaję się wtedy na płukankę po umyciu włosów. Wstawiam go do lodówki, jeśli jest zbyt gęsty dolewam odrobinę wody mineralnej. Po wypłukaniu włosów zawsze spłukuję głowę jeszcze odrobiną wody, by upewnić się, że moje włosy nie posklejają się i nie będą zbyt obciążone.

A Wy stosujecie siemię lniane? Kto dołączy się do picia siemienia lnianego?

25 komentarzy:

  1. To prawda siemię jest cudowne :)
    Lubię robić sobie '' siemianą kurację do włosów'' czyli maskę i płukankę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię maskę z siemienia. Super nawilża moje włosy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A siemię jako żel do włosów też nawilża włosy? Macie doświadczenie? Ja stylizowałam nim włosy może ze 2 razy, więc na razie efektów nie zobaczę :) Mogę potwierdzić, że utrwalenie jest znakomite ;)

      Usuń
  3. Też dopiero co pisałam o siemieniu, cudowne nasionka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wziąć się za siemię. Mam nadzieję, że nie zrobi mi krzywdy, bo żelatyna zrobiła niestety..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że siemię może tylko pomóc, na pewno nie zaszkodzi:)

      Usuń
  5. Piję sporadycznie ale chyba zacznę częściej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pisałam już komentarz pod postem nt encanto ale żebyś na pewno go zobaczyła piszę i tutaj ;)
    a więc moje włosy po encanto są rewelacyjne, nigdy nie myślałam że można osiągnąć taki efekt bez prostownicy a jednak! tyle tylko, że moje włosy dzisiaj (po 1 umyciu i wysuszeniu) lekko falują się na końcach, tzn może nie są to fale ale nie są idealnie proste tak jak u Ciebie. Wydaje mi się, że to przez koleżankę która robiła mi zabieg a mianowicie prostując włosy (będąc już przy końcówkach) puszczała je i nie do końca je wygładzała, poprawiłam to dopiero przy 2 prostowaniu (po odżywce). i teraz zastanawiam się nad podcięciem włosów, czy to mi pomoże? myslę, że może po podcięciu tych nierównych końcówek będzie lepiej. co sądzisz o tym? ;) prosze o odp.

    Paula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to na pewno dlatego, ze włoski nie były przeciągane prostownicą do konca, bo keratyna tylko pod wpływem bardzo wysokiej temp. jest w stanie wniknąć we włos:P Mysle, ze podcięcie koncówek bedzie najlepszym rozwiązaniem, chyba, ze zostało Ci jeszcze troche płynu, to mozesz powtorzyc cała procedurę tylko na koncach:)pozdrawiam

      Usuń
  7. To jeszcze raz ja ;) - Paula
    Piszę ponieważ 'przewertowałam' wszystkie Twoje posty i jestem pod ogromnym wrażeniem. Na prawdę duża wiedza i ciekawy pomysł na przedstawienie jej.

    Mam jeszcze kilka pytań:
    czy po zabiegu encanto mogę olejowac włosy olejem kokosowym Vatika?
    Mam również olej rycynowy czy jego też mogę używać?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziekuję:) Też uzywam olejku kokosowego po encanto, zarowno zwyklago jak i Vatika:)Własciwie dobrze jest uzywac tego olejku po prostowaniu, bo encanto bardzo zmniejszaja porowatosc włosa, a przeciez olejek kokosowy jest idealny dla niskoporowatych:P W pierwszych 2och miesiacach po encanto moje włosy bardzo lubia sie z tym olejem, gorzej juz jest w trzecim - bo porowatosc sie zwieksza

    OdpowiedzUsuń
  9. A JA KUPUJĘ W APTECE ''LEN MIELONY'' OLEOFARM-U NIE TRZEBA GO GOTOWAĆ TYLKO ZALEWA SIĘ WRZĄTKIEM I ODSTAWIA NA CHWILĘ ŻEBY ZGĘSTNIAŁ.DLA LEPSZEGO SMAKU DODAJĘ TROCHĘ SOKU. POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Len mielony jest dobry tylko jako błonnik na lepsze trawienie. Taki produkt jest kompletnie pozbawiony witamin, mikroelementów, kwasów tłuszczowych i innych składników, które wspaniale wpływają na cerę i włosy. Tylko ziarenka zmielone bezpośrednio przed spożyciem posiadają nadal swoje właściwości:) tak więc nie polecam kupnego juz zmielonego siemienia, stosowanie tego jest według mnie bez sensu...

      Usuń
  10. NIE JEST BEZ SENSU, PONIEWAŻ JAK SPRAWDZIŁAM ZAWIERA OPRÓCZ BŁONNIKA(CYTUJĘ -BIAŁKO,
    SKŁADNIKI MINERALNE ,WIT. Z GR. B, WIT.E )

    OdpowiedzUsuń
  11. ZAWIERA RÓWNIEŻ LIGNIANY,KTÓRE NEUTRALIZUJĄ WOLNE RODNIKI.PRODUCENT PISZE ŻE ZAWIERA A NIE ''ZAWIERAŁ BEZPOŚREDNIO PO ZMIELENIU''. NIE MOŻNA POWIEDZIEĆ ŻE TO PRODUKT BEZWARTOŚCIOWY.

    OdpowiedzUsuń
  12. To cos dla mnie. Probowalam juz prawie wszystkiego na moich wlosach, moze to w koncu podziala :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne, gładkie włosy :) Jeszcze bardziej zachęciłaś mnie do zrobienia maski lub płukanki. Póki co siemię piję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja pije len bardziej ze wzgledu na problemy zoladkowe juz prawie pol roku i powiem tyle nie wiem jak na wlosy ale skore mam aksamitna pelna blasku nie musze nawet balsamowac jej jest tak blyszczaca i nawilzona.nigdyniemialam takiej skory.w dotyku jak skora niemowlecia.powaznie.takze naprawde polecam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja pije len bardziej ze wzgledu na problemy zoladkowe juz prawie pol roku i powiem tyle nie wiem jak na wlosy ale skore mam aksamitna pelna blasku nie musze nawet balsamowac jej jest tak blyszczaca i nawilzona.nigdyniemialam takiej skory.w dotyku jak skora niemowlecia.powaznie.takze naprawde polecam

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak przygotowujesz tą maseczkę to dodajesz dwie duże (stołowe) łyżki siemia czy małe (do herbaty)? I ile już stosujesz siemię na włosach jako maseczkę, że masz tak piękne włosy teraz? Z góry dziękuję za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha. A ile już stosujesz siemię na włosy? Albo inaczej: po jakim czasie pokazały się efekty jak, np. na zdjęciu?

      Usuń
  17. kiedys pilam regularnie siemie ze wzgledu na to, ze jadlam duzo czosnku, bo swego czasu bylam masakrycznie chorowita :) zoladek kiepsko znosil naturalny antybiotyk,wiec przywyklam do popijania ziarenkami. jakis miesiac temu dowiedzialam sie o tym,jak maseczka na wlosy z siemienia na nie dziala i zdecydowanie mnie to wciagnelo. wlosy mam bardzo zniszczone i kiepsko wycieniowane, dluzsze tylko "na dole", a mam zamiar zapuszczac..najwiekszym problemem jest ich duza gestosc,ale do tej pory zamiast porzadnie o nie zadbac latalam co miesiac do fryzjera na skracanie i cieniowanie. koniec z tym :) dwa razy w tygodniu maseczka z żółtek jaja,oliwy z oliwek,oleju z pestek winogron,cytryny i miodu. +/- majonez,śmietana i pare innych nawilzajacych skladnikow :) do tego pare dobrych odzywek,ograniczenie uzywania suszarki.. no i kochane siemie lniane :) efekty pojawily sie po 2 tygodniach,na poczatku myslalam,ze znow sobie odpuszcze,ale po prostu potrzeba czasu wiec nie zrazajcie sie gdy po jednej maseczce nie widac efektu :) teraz moje wlosy wygladaja o wiele ladniej, sa zdrowsze i mega miekkie. + grzywka, ktora byla doslownie nie do ulozenia, elektryzowala sie, po umyciu wlosow gdy zaczynaly schnac juz widac bylo, ze sa wysuszone, odstawaly male,zniszczone rozdwojone koncowki. teraz grzywka uklada sie nie najgorzej :) dbajmy o swoje wlosy kobietki :) ja mam jeszcze cicha nadzieje,ze kondycja rzes i cery po piciu ziarenek rowniez sie poprawi.. buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy siemię lniane odtłuszczone rownież bedzie dobrze sprawować sie na włosy?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...