czwartek, 20 września 2012

Jesienne wypadanie włosów - przyczyny oraz jak temu zapobiec

Jesień to pora roku, która oznacza dla większości z nas nadmierne wypadanie włosów oraz osłabienie ich kondycji. Mnie niestety też to nie ominęło, ale już w miarę to opanowałam:)
Przyczyn wypadania włosów jest bardzo dużo, jednak dziś chciałabym skupić się na osłabieniu włosów w porze jesiennej.
Ogólnie przyjęto, że gdy wypada nam ok 100 włosów dziennie, jest to normalne zjawisko. Oczywiście nikt nie liczy każdego włosa, który mu wypadnie:))Jednak, gdy zaobserwujemy, że nasze włosy wypadają w większej ilości niż zwykle, powinna zapalić się nam czerwona lampka. Trzeba wtedy zacząć działać, by zahamować to jakże nieporządane na naszej głowie zjawisko. Na szczęście mogą nam w tym pomóc zdrowa dieta oraz proste zabiegi pielęgnacyjne.



PRZYCZYNY NADMIERNEGO WYPADANIA WŁOSÓW JESIENIĄ
Gorące lato
Przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach, wysokie temperatury, brak ochrony włosów przed promieniowaniem słonecznym źle wpływa na stan skóry głowy. Można nabawić się np. łupieżu, łojotokowego zapalenia skóry, podrażnienia, wysuszenia, poparzenia. Wszelkie zmiany skórne prowadzą do osłabienia cebulek, w kosekwencji włosy zaczynają nadmiernie wypadać.

Przebyta infekcja
Jesień to okres przeziębień, gryp i innych. Winowajcą wzmożonego wypadania włosów jest gorączka. Włosy nie muszą koniecznie wypadać w czasie choroby, może to nastąpić nawet po 2-4 miesiącach. Po wszystkim włosy odrastają samoistnie, ale trzeba sie wspomagać witaminami i innymi preparatami wzmacniającymi układ odpornościowy.
 
Niedobór witamin i minerałów
Przyczyną może być niedobór żelaza oraz cynku w diecie. Nasz układ immunologiczny w okresie jesiennym jest mocno osłabiony przez niskie temperatury, pogodę i szalejące wirusy. Dlatego organizm domaga się większej ilości mikroelementów, witamin i minerałów, by ochronić się przed chorobami. Po uzupełnieniu ich braku włosy wyrastają, a proces wypadania się zatrzymuje.
Winowajcą może być też zarówno niedobór jak i nadmiar witaminy A. Dlatego trzeba uważać, gdy przyjmujemy kilka suplementów diety równocześnie, tak aby składniki witaminowe się nie dublowały. 
Również brak białka w diecie i innych aminokwasów może powodować tą przypadłość. Diety odchudzające bywają zdradzieckie przy obniżonej odporności jesienią. Zazwyczaj wtedy wystarczy wprowadzić do diety preparaty np. drożdże, witaminy z grupy B, biotynę lub aminokwasy.

JAK SIĘ CHRONIĆ PRZED NADMIERNYM WYPADANIEM WŁOSÓW

#1 DIETA
Zjadajmy wszystko co zielone:) Sałata, szpinak, szczypiorek, pietruszka zawierają niezbędne witaminy oraz żelazo.
Nabiał: jogurty, kefiry, maślanki dostarczą niezbędnego białka i wapnia, które pomaga hamować wypadanie włosów oraz powodować ich szybsze odrastanie.
Jeśli lubicie wątróbkę i czerwone mięso to jedzcie je tak często jak możecie, bo to bogactwo żelaza oraz witamin z grupy B. W codziennej diecie nie może zabraknąć również ryb.
Nie może zabraknąć również cynku - znajdziemy go w pestkach dyni i słonecznika.
Unikajmy zbyt dużej ilości ostrych przypraw.
Pokrzywa i/lub skrzyp polny przy codziennym piciu świetnie działają nie tylko przeciw wypadaniu, ale też powodują szybszy porost. Pamiętać tu trzeba o równoczesnym przyjmowaniu magnezu i wit. z grupy B, ponieważ są wypłukiwane z organizmu.
Podobne działanie mają też drożdże oraz siemię lniane. Ale UWAGA!! Trzeba pić codziennie min miesiąc!!! Wtedy zauważymy wyraźne efekty (Drożdże - 1/4 kostki zalewamy wrzątkiem, odstawiamy i czekamy aż ostygnie, możemy dodać wszystko co zabije smak drożdży. Siemię lniane - 2 łyżki gotujemy w szklance wody przez ok 10 min, przecedzamy i wypijamy ze smakiem).
 
 
#2 ODPOWIEDNIA PIELĘGNACJA I STYLIZACJA WŁOSÓW
- zmiana szamponu na łagodniejszy, który nie podrażnia i nie wysusza skóry - najlepiej taki dla dzieci bez SLS i SLES (np. BabyDream, Hipp), apteczne szampony z czarną rzepą są bardzo skuteczne, można też myć włosy odżywką (np. Joanna Naturia b/s, balsamy M. Potters),
- włosy płuczemy letnią wodą oraz nie używamy gorącego powietrza suszarki,
- unikajmy zbyt wysoko upiętych włosów wymagające ich silnego naciągnięcia,
- rezygnujmy ze zbyt ciężkich kosmetyków stylizujących np. lakierów, pianek, gum itp.,
- starajmy się nie spać zbyt często w papilotach lub wałkach,
- zrezygnujmy w tym czasie z zabiegów fryzjerskich: farbowania, trwałej, rozjaśniania - ale henna jest jak najbardziej ok:),
- absolutnie nie szarpiemy włosów podczas czesania, a mokre włosy delikatnie rozczesujemy po użyciu odżywki.
 
 
#3 PIELĘGNACJA SKÓRY GŁOWY
- codzienne stosowanie wcierek wzmacniających cebulki włosów np Jantar, kuracja wzmacniająca Rzepa Joanna, ampułki Radical i Placenta i wiele innych
- delikatny masaż opuszkami palców skutecznie spomaga ukrwienie skóry głowy (oczywiście podczas wcierania wcierek daje najlepsze efekty)
- wcieranie olejów w skórę głowy np. olej łopianowy, rycynowy
- płukanki również świetnie przeciwdziałają wypadaniu, zastosować można rumianek, skrzyp, pokrzywę (blondynki powinny unikać płukanki z pokrzywy, bo może barwić:)
 
 
W przypadku wcierek warto jest zrobić przerwę po 3 tygodniach stosowania.
 
 
#4 SUPLEMENTY DIETY
- Calcium Pantothenicum - stosuję tylko jak zauważę, że zwiększa sie u mnie wypadanie. Biorę wtedy po 2 tab. 3xdziennie. Efekty widać już po kiku dniach. U mnie skutecznie hamuje wypadanie.
- Vitapil
- MerzSpecial
- Humavit
- Skrzypovita
Bardzo skuteczne są też takie suplementy jak Tran, zwykła Witamina C, Rutinacea itp. Będą dobrze robić na odporność, a równocześnie na włosy i skórę, więc nie zapominajmy o tym:)

 
Trzeba jednak uważać żeby nie przedobrzyć  z witaminami, bo łatwo je przedawkować, np. gdy pijemy drożdże nie łykajmy równocześnie Calcium Pantothenicum, bo oba są źródłem wit. z grupy B. Na dłuższą metę można sobie zaszkodzić. Więcej nie znaczy lepiej, trzeba być systematycznym i konsekwentnym. Suplementacja powinna trwać ok 3 miesiące, by przyniosła efekty. Potem trzeba koniecznie zrobić miesiąc przerwy żeby organizm nie przyzwyczaił się do danego suplementu.
 
 
UWAGA!! Wypadanie włosów może mieć różne przyczyny - choroby, hormony itd. Wówczas najlepiej zwrócić się do lekarza i nie podejmować się leczenia na własną rękę.


A jak Wy radzicie sobie z wypadaniem włosów jesienią?

niedziela, 9 września 2012

Siemię lniane jako ratunek dla suchych włosów

Siemię lniane to moje ostatnie super-odkrycie:) sama nie wiem, dlaczego dopiero teraz zaczełam go używać. Już teraz jestem pewna, że zostanie na długo w mojej kuchni.

Nasiona lnu zawierają związki śluzowe, białkowe oraz bardzo dużo oleju tłustego. Zawierają również kwasy organiczne - m.in. askorbinowy, enzymy, sole mineralne - magnez, cynk, żelazo. Olej lniany bogaty jest w glicerydy kwasów nienasyconych (m.in. linolenowego i linolowego), trochę mniej glicerydów kwasów nasyconych oraz fitosterole i witaminę E.
(http://mamzdrowie.pl/siemie-lniane-wlasciwosci-i-zastosowanie/)

Zastosowanie
- maseczki na twarz
- szampon
- maska na włosy
- płukanka
- żel do włosów
 


Właściwości siemienia lnianego
- poprawia kondycję skóry głowy
- pomaga w walce z łupieżem
- przeciwdziała wypadaniu włosów, łysieniu
- działa, nawilżająco, zmiękczająco i odżywczo
- włosy stają się sprężyste, błyszczące, zdyscyplinowane, miękkie, nie puszą się
- pozostawia na włosach film, który przeciwdziała ich puszeniu oraz utracie nawilżenia, nie obciążając przy tym zbytnio
- zapobiega utracie wody przez warstwy zewnętrzne skóry i dzięki czemu skóra jest dobrze nawilżona
- powoduje odżywienie i natlenienie tkanek
- regeneruje skórę i przez to opóźnia starzenie
- leczy trądzik
- powoduje wzrost włosów oraz rzęs
- paznokcie stają się twarde, nie rozdwajają się, szybciej rosną

Ja siemię lniane stosuję jako maskę na włosy, którą nakładam na umyte, wilgotne włosy i trzymam pod czepkiem i ręcznikiem przez pół godz. Spłukuję wszysko chłodną wodą i wcieram we włosy odrobinę odżywki b/s Mr. Potters  jedwab i aloes, na koniec spłukuję odżywkę chłodną wodą.

Po takiej masce moje włosy są niesamowicie błyszczące, miękkie, sypkie, lekkie, bardzo wygładzone, nie puszą się, co teraz w jesienne pogody jest moim zbawieniem:) . Nie wiem czy nie wyglądają lepiej niż po laminowaniu żelatyną:) W każdym razie efekt jest niesamowity!!

Przygotowanie:
2 łyżki siemiena gotuję na małym ogniu w szklance wody ok 200 ml przez ok 5-10 min. Od razu przecedzam przez sitko (nie mozna z tym czekać, bo żel gęstnieje). Czekam aż wystygnie i zgęstnieje. Nakładam na włosy, lekko wmasowując również w skórę głowy.

A tak wyglądały moje włosy po masce z siemienia lnianego:

Od 1,5 tygodnia również piję żel z siemienia lnianego. Piję raz dziennie, zazwyczaj rano. Jeszcze nie zauważyła żadnych efektów na głowie, ale mam nadzieję, że po miesiącu będzie się czym pochwalić. Oczywiście wszystkie zmiany opiszę:)
Siemię piję, ponieważ ostatnia moja przygoda z piciem żelatyny zakończyła się nieustającym wysypem na twarzy. Pomyślałam, że to będzie alternatywa do żelatyny.
Sięmię ma przyjemny łagodny smak, wręcz go uwielbiam:) można dodać odrobinę miodu przed wypiciem jeśli ktoś za nim nie przepada.
Jak na razie zauważyłam pozytywne zmiany w wyglądzie cery. Wypryski zaczynają znikać, buzia robi się gładka, miękka i jest niesamowicie nawilżona!! (podkreślę, że nie stosowałam jeszcze maseczki na twarz z siemienia, więc to zasługa wewnętrznej kuracji). Właściwie nie muszę teraz nakładać kremu, z przyzwyczajenia nakładam teraz choć odrobinkę:)

Przygotowanie:
Tak jak w masce, 2 łyżki siemienia zalewam wrzątkiem ok 250 ml, gotuję ok 5 min przecedzam i piję.
Ziarenka, które zostają na sitku są zwykle oblemione jeszcze dużą ilością żelu, który już nie chce spłynąć przez sito, szkoda mi to wyrzucać, więc przygotowuję z tego płukankę do włosów.

Ziarenka, które zostały na sitku zalewam wrzącą wodą ok 400-500 ml. Płyn, który wtedy spływa nie jest już taki gęsty, idealnie nadaję się wtedy na płukankę po umyciu włosów. Wstawiam go do lodówki, jeśli jest zbyt gęsty dolewam odrobinę wody mineralnej. Po wypłukaniu włosów zawsze spłukuję głowę jeszcze odrobiną wody, by upewnić się, że moje włosy nie posklejają się i nie będą zbyt obciążone.

A Wy stosujecie siemię lniane? Kto dołączy się do picia siemienia lnianego?

sobota, 1 września 2012

Akcja - pijemy żelatynę! - podsumowanie miesiąca oraz co warto wiedzieć o żelatynie

Ze względu na to, że wczoraj minął miesiąc odkąd piję żelatynę dzięki akcji picia żelatyny Anwen , nadszedł czas na podsumowanie.
Żelatynę piłam codziennie, 2 łyżeczki rozpuszczałam w niewielkiej ilości gorącej wody i dodawałam do jogurtu.


WŁOSY:
ogólny stan - bez zmian
babyhair - brak
zagęszcznie - brak
zatrzymanie wypadania - niewielkie zwiększone wypadanie w ostatnim tygodniu kuracji, może nie jest to spowodowane piciem żelatyny, ale tak czy siak żelatyna nie zahamowała tego
wzmocnienie wyrastających włosów - nie da się jeszcze tego zauażyć
 
PAZNOKCIE:
Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak długie i mocne paznokcie. Zwykle mam krótkie, ponieważ każda próba zapuszczenia kończyła się łamaniem paznokci, gdyż zwykle są miękkie i się wyginają. Po żelatynie zauważyłam szybszy wzrost, są bardzo twarde, białe plamki zniknęły.

SKÓRA:
Jedyne co zauważyłam to wysyp pryszczy, którego nie mogę opanować do dziś. Mimo to wydaje mi się, że skóra jest bardziej gładka. Na wpływ na zmarszczki na pewno trzeba jeszcze długo poczekać. Ze względu na ten straszny wysyp postanowiłam wstrzymać się z piciem żelatyny na kilka dni. Jak mi przejdzie wrócę do picia żelatyny, jednak gdy zaczną się pojawjać znów pryszcze będę musiała zrezygnować całkowicie:(

STAWY:
Zwykle moje kolana 'strzelają', teraz ten problem znikął. Po miesiącu mogę stwierdzić, że żelatyna korzystnie wpłynęła również na stawy.

To by było na tyle podsumowania, znalazłam też w internecie stronę z artykułem o wpływie spożywania żelatyny na organizm. Jest to szalenie ciekawy artykuł poparty dowodami naukowymi. Warto sobie poczytać TUTAJ. Poniżej trochę o żelatynie, info zaczerpnęłam właśnie z tego artykułu. O wpływie żelatyny na włosy możecie poczytać sobie u Anwen tutaj. Nie będę się powtarzać, a oto inne korzyści z żelatyny.


KORZYŚCI ZE SPOŻYWANIA ŻELATYNY:

- pozytywny wpływ na stawy, zdrowe chrząstki i kości, skórę, przewód pokarmowy, układ odpornościowy, serce i mięśnie

- powoduje gojenie się stawów, które były całkowicie sztywne lub stopniowo zanikały, zapobiega ich zesztywnieniu przez co jest uwielbiana przez sportwców, wspomaga leczenie zapalne stawów oraz pozwala utrzymać je w dobraj kondycji przez długie lata

- ma pozytywny wpływ na zwyrodnieniowe choroby układu mięśniowo-szkieletowego

- może zmniejszyć ból u pacjentów z problemem stawu kolanowego lub biodrowego

- pomaga w przyswajaniu witamin oraz lepszym funkcjonowaniu gruczołów, optymalizacji energii i zdrowia

- korzystnie wpływa na wątrobę

- pomaga zapobiegać zmęczeniom  mięśni, niedokrwistości, żółtaczce, powstawaniu wrzodów

- korzystnie wpływa na pamięć oraz zapobiega depresji

- wspomaga trawienie wszystkich pokarmów, które powodują nadkwaśność żołądka

 

Żelatyna jest szczególnie bogata w prolinę i glicynę. Produkcja proliny i glicyny  przez organizm jest często niewystarczająca i należy przyjmować ją z pożywieniem

Prolina powoduje, że skóra jest miękka i ma "młodzieńczy" wygląd.
 
Glicyna jest niezbędna do syntezy hemoglobiny, kreatyny, porfiryny, soli kwasów żółciowych, glutationu i nukleotydy DNA i RNA. Glicyna bierze udział w produkcji glukozy, jej niskie stężenie może powodować objawy podobne do hipoglikemii.

Innym ważnym zadaniem glicyny jest odtrucie. Ciało ludzkie wymaga dużej ilością glicyny do detoksykacji z substancji chemicznych, może poprawić funkcjonowanie II fazy detoksykacji wątroby.

Glicyna również ułatwia trawienie przez zwiększone wydzielanie kwasu żołądkowego. Ułatwia trawienie białka i wchłanianie witaminy C, witamin z grupy B, ułatwia minerałom dotarcie do krwi przeciwdziałając niedokrwistości.

Warto tu wspomnieć, że niezdolność do prawidłowego trawienia białka przyczynia się do astmy, cukrzycy, alergii pokarmowych, osteoporozy, niedoboru żelaza, niedokrwistości, anemii złośliwej, reumatoidalnego zapalenia stawów, infekcji jelitowych, łuszczycy, bielactwa, pokrzywki, wyprysków, zapalenia skóry, opryszczki i trądziku. Spożywanie żelatyny przeciwdziała tym dolegliwościom.

Glicyna odgrywa także istotną rolę w procesie gojenia ran.

Glicyna pomaga niemowlętom rosnąć prawidłowo, żelatyna może poprawić trawienie mleka i produktów mlecznych u dzieci z nietolerancją laktozy.

 WARTO PAMIĘTAĆ, ŻE:

Aminokwasy w żelatynie działają korzystnie na organizm, gdy nasza dieta zawiera odpowiednie aktywatory - witaminy i wit. D - występującą wyłącznie w tłuszczach zwierzęcych. Więc dobrze jest spożywać żelatynę razem z innymi źródłami witaminy A i D, takich jak masło, żółtka. Dobrze jest też przyjmować żelatynę z wit. C, ponieważ jest niezbędna do produkcji kolagenu i budowy chrząstki.

Tkanka łączna regeneruje się bardzo powoli, więc jest to środek, który wymaga cierpliwości. Jednak notuje się niesamowite wyniki – najlepszym  jest poprawa jakości skóry, zmarszczki się wygładzają, a nawet znikają całkowicie.

Niezależnie od formy używania żelatyny, nie powinno się jej gotować lub podgrzewać w kuchence mikrofalowej, ponieważ wtedy staje się toksyczna. Wytwarzają się substancje niebezpieczne dla wątroby, nerek i układu nerwowego.
 
Próbowałyście picia żelatyny? Zaobserwowałyście pozytywny wpływ na włosy?
 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...